Wyprawy Rowerowe - Bikefamilly - Sakwiarstwo, Wyprawy Rowerowe, Wycieczki na rowerze, Zwiedzanie, Wyprawy Rowerowe

WYPRAWY ROWEROWE


WYPRAWY


O WYPRAWACH

WYPRAWY 2005 - 2006

WYPRAWY 2007

WYPRAWY 2008

WYPRAWY 2009

WYPRAWY 2010

WYPRAWY 2011

WYPRAWY 2012

WYPRAWY 2013


FOTOGRAFIA MOJA PASJA

KRAJOBRAZY

PANORAMY

PRZYRODA

ZABYTKI

CIEKAWOSTKI



RÓŻNOŚCI

TopLista - Wyprawy Rowerowe


 

02.04.2010


Wycieczka Częstochowa - Olsztyn.
Dystans 43 km.

Uczestnicy: Janusz, Aleksandra.

Jeszcze przedsświętami Wielkanocnymi, zastanawiałem się gdzie wybrać się na pierwszą wycieczkę 2010 r. gdyby dopisała pogoda.  Wybrałem krótki wypad do Częstochowy i na fragment szlaku Orlich gniazd do zamku w Olsztynie. W wycieczce towarzyszyła mi Ola.

Gdy wczesnym rankiem ruszyliśmy na dworzec, zza horyzontu wstawało piękne słońce zapowiadając słoneczny dzień. Najpierw pociągiem dotarliśmy do Koluszek, gdzie po 30 min. oczekiwania wsiedliśmy do pociągu, który dowiózł nas do Częstochowy. Pustawymi ulicami miasta, szybko dotarliśmy do wzgórza Jasnogórskiego.  Na tle błękitnego nieba, w promieniach porannego słońca Klasztor Jasnogórski prezentował się bardzo okazale.  Najpierw obejźeliśmy liczne rzeźby przedstawiające róźne wydaźenia i historyczne postacie religijne stojące przed klasztorem.  Zostawiliśmy nasze rowery na parkingu za klasztorem i udekorowaną flagami państw z całego świata uliczką, ruszyliśmy na spacer po świątyni.

Odwiedziliśmy główną część kościelną i kaplicę z obrazem Jasnogórskiej Madonny. Korzystając z pięknej pogody, starałem się pokazać Oli jak najwięcej. Niestety nie udało nam się wejść na wieźę, bo była zamknięta. Ruszyliśmy więc dookoła klasztoru. Na pierwszym naroźniku zobaczyliśmy wspaniały pomnik Jana Pawła II, a dalej pięknie wykonane rzeźby przedstawiające stacje drogi krzyźowej. W tylnej części murów mogliśmy zobaczyć historyczne działa z czasów obrony klasztoru przed szwedzkim potopem.Wróciliśmy po rowery i ruszyliśmy na szlak rowerowy . Przez miejscowość Mirów doterliśmy do piaszczystej drogi na zapleczu byłej huty Częstochowa. Niestety jej otoczenie to jedna wielka sterta śmieci, po której nie dało się jechać. Przeszliśmy  ok. km. piechotą aby nie uszkodzić rowerów na licznie rozsypanym szkle. Drogą na Kusięta pośród lasów ruszyliśmy do Olsztyna.  Tuź przed Olsztynem, przy drodze naszą uwagę zwrócił niewielki pomnik  przy cmentarzu ofiar masowej egzekucji z II wojny światowej.

Hitlerowscy okupanci wymordowali w tutejszym lesie prawie 2 tyś. ludzi w latach 1940-1945. w ramach tzw. akcji AB.  Ofiarami ludobójstwa padli przedstawiciele polskiej inteligencji, ludność pacyfikowanych wsi, źołnierze Armi Ludowej im. Gen. J. Bema, harcerze Cmentarz powstał w latach 1963/65. Źwirową ścieźką dotarliśmy z Olą na miejsce. Na cmentarzu jest 18 zbiorowych mogił, przy których na drzewach sosny umieszczono czternaście lipowych płaskorzeźb stacji drogi krzyźowej. Na cmentarzu ustawiono w latach 80 - tych płaskorzeźby przedstawiające sceny poźegnania ludzi idących na śmierć. Całość cmentarza poprzez swoją niepowtarzalną symbolikę skłania do głębokiej zadumy nad tragizmem polskiej historii. Moja córka jakby rozumiejąc znaczenie tego miejsca w milczeniu obejźała cały cmentarz, zaliczając kolejną lekcję historii.

Po kilku km. dotarliśmy do Olsztyna, juź z drogi dostrzegając widoczne na wzniesieniu ruiny zamku Olsztyn, pierwszego na terenach Jury Krakowsko-Częstochowskiej.  Ufundowanie warowni kronikarze przypisywali  królowi Kazimierzowi Wielkiemu. W aktach procesu wytyczonego w 1306 r. biskupowi Janowi Muskacie, powstanie warowni Przymiłowice datuje się ok.1300-1305. Od 1341 r budowlę traktowano już jako duży zamek Olsztyn. Stanowił on ważne ogniwo obronne na pograniczu śląsko-małopolskim, pełnił również funkcję królewskiego więzienia. Warownia ma burzliwa historie. Ludwik Węgierski przekazał zamek w 1370 r. księciu Władysławowi Opolczykowi jako lenno. W 1391 r. zamek przez trzy dni olegały a w konsekwencji zdobyły wojska króla Władysława Jagiełły i warownia wróciła do korony polskiej. Król W. Jagiełło zmienił jednak status okolic na starostwo bezgrodowe i taka administracja przetrwała aż do czasów rozbiorowych. Nie przeszkodziło to od XVI w. rozbudowywać zamku z inicjatywy starostów Mikołaja Szydłowieckiego i Piotra Opalińskiego. Wydzielony został zamek dolny i dwa opasane murem podzamcza, dobudowana została również wysoka na 26 m. wieża. W 1587 r. zamek był oblegany przez wojska arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, kontrkandydata Zygmunta III Wazy do tronu polskiego. W wyniku walk zamek mocno ucieriał, ale załoga się nie poddała. Jednak z następnej wojny w wyniku szwedzkiego "potopu" 1656 r. zamek wyszedł już zruinowany i przez kolejne latamury zamieniły się w rumowisko. W latach 1722-26 znaczne fragmenty ruin rozebrano by pozyskać materiał budowlany do budowy kościoła parafialnego w Olsztynie.

Obejżeliśmy z Olą całe ruiny zamku, byliśmy równiez na mniejszej wieży. Ruiny są bardzo ciekawym objektem na jurajskim szlaku "Orlich gniazd". Nasza krótka wycieczka była wstępem do przejechania całego szlaku w przyszłości. Na ulcach Olsztyna spotkaliśmy kolegę Janka, mieszkańca Częstochowy. Poznał nas po lekturze na naszej stronie relacji z naszych poprzednich wycieczek. Ponieważ musieliśmy wracac do Częstochowy na pociąg, klega zaoferował wspólną podróż do miasta. Przez okoliczne pola szybko dotarliśmy do rowerowej ścieżki, którą dojechaliśmy do Częstochowy, z której pocią zabrał nas w drogę powrotną do Łodzi.

Objechanie jurajskich atrakcji turystycznych wymaga przynajmniej kilku dni. Ale oceniając to co widzieliśmy, szlak z Częstochowy do Krakowa jest wart każdego wysiłku. I ja na pewno tam wrócę.   

 

 

 

Wyprawy, wycieczki, turystyka rowerowa, sakwiarstwo, Rower, Podróże, na rowerze, jazda rowerem, reportaże


Sylwester Sylwester w górach Katalog stron                Polityka prywatności